Když William Davis vydal knihu Život bez pšenice, strhla se doslova bouře. Miliony lidí změnily své stravovací návyky a začaly žít zdravěji. A zároveň s proměnou jídelníčku narazily na problém – jak vařit bez pšenice chutně, rychle a efektivně? Dieta bez pszenicy By Wiliam Davis EUR 16,86 Compralo Subito , EUR 7,10 Spedizione , 30-Giorno Restituzione, Garanzia cliente eBay Venditore: baham_books ️ (1.735.195) 99.4% , Luogo in cui si trova l'oggetto: South East, GB , Spedizione verso: GB e molti altri paes, Numero oggetto: 304547265637 My finger stick blood glucose: 161 mg/dl after just drinking black coffee—I was a type 2 diabetic. Digging further, I had my cholesterol values measured: HDL 27 mg/dl, LDL 164 mg/dl, triglycerides 390 mg/dl. To top it off, I was hypertensive with systolic blood pressures ranging between 140-160 mmHg. I had a NMR lipoprotein panel run: small La dieta zero grano. Ungete una teglia per torte di 22-25 cm di diametro. Per la torta: in una terrina abbastanza capiente, mescolate a mano la farina di cocco, il dolcificante, la scorza di The deaths apparent and abundant in today’s wheat-driven culture will shorten this lag time, and shrink our brains further. Michael Clarke Duncan endorsed the attributes of elephants in a PETA video when he turned vegetarian. That was about three years before his death form a massive heart attack. Dr. William Davis was one of the first physicians to go against traditional nutrition dogma and denounce grains and sugars in his NYT best selling book Wheat Belly. Dr. Davis was practicing as an interventional cardiologist when he began the research that would lead him to discover just how much damage grains do to our health and quality of life. . Ziarna pszenicy. Dieta bez pszenicy doktora Davisa jest to dieta stworzona przez amerykańskiego kardiologa doktora Williama Davisa. Dieta bez pszenicy doktora Davisa pozwala schudnąć do 5 kilogramów w 14 dni. Dużą zaletą diety jest obecność w diecie tłuszczy dobrej jakości. Od razu powiem, że są różne diety bez pszenicy. Jednak w tym wpisie opisuje konkretnie diete bez pszenicy doktora Davisa. Myśle, że warto jest się zainteresować tą dietą. Bo po pierwsze jest to dieta stworzona przez lekarza kardiologa. Po drugie dieta bez pszenicy doktora Davisa jest efektem wielu lat pracy doktora Davisa. Po prostu doktor Davis przez wiele lat leczył i miał kontakt z osobami chorymi. I na tej podstawie powstała dieta bez pszenicy doktora Davisa. Doktor William Davis rozmawiał z pacjentami co jedzą i widział jaki to ma na nich wpływ. Od razu powiem, że ja osobiście nie jest wielkim przeciwnikiem pszenicy. Problem w tym, ze wielu z nas jest uczulonych. Lub gorzej znosi pszenice. Sami nawet o tym nie wiemy. Od razu dodam też, że uczulenie lub alergia na pszenice to nie jest sytuacja, że jesz posiłek z pszenicą. I nagle zaczynasz się drapać po całym ciele. Wychodzi Ci uczulenie na skórze. Alergia lub uczulenie na gluten to szereg symptomów wzdęcia, gorsze z odchudzaniem. Bóle brzucha. Nawet problemy zdrowotne. Naprawdę wiele tych objawów jest. Dieta bez pszenicy doktora Davisa jest to dieta wysoko białkowa. I dieta o niskiej zawartości weglowodanów. Trzeba pamiętać, że wszelkie diety o niskiej zawartości węglowodanów. Powodują spadek nastroju. Myślenie jest gorsze oraz spada poziom koncentracji. Węglowodany biorą udział w wielu procesach w organizmie. Między innymi węglowodany biorą udział w produkcji serotoniny. Która uznawana jest za hormon szczęścia. Dlatego wiele osób z nadwagą uważa się za wesołych i sympatycznych. Bo te osoby które są otyłe i jedzą sporo słodyczy. Dostarczają organizmowi sporo węglowodanów które podnoszą poziom serotoniny. Czyli są bardziej uśmiechniete. A z kolei wiele osób które się odchudzają. Uznawane są za smutne. Bo często te osoby są na dietach o wysokiej zawartości białka. Ale węglowodanów jest mało. Przez co „mają” mniej energii. Dieta bez pszenicy doktora Davisa pszenica gluten. Pszenica jest jednym z najczęściej uprawianych zbóż na świecie. Dieta bez pszenicy nie zawiera glutenu. Ale co ja bym chciał mocno podkreślić. Trzeba poruszyć kilka kwestii. Osoby które cierpią na alergie na gluten. I nie mogą jeść glutenu. Powinny stosować dietę bezglutenową. A dieta bez pszenicy jest przeznaczona dla każdego. Kto chce w ten sposób poprawić swoje zdrowie. I schudnąć. Według autora diety współczesna pszenica różni się od tej pszenicy. Która była uprawiana jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Współczesna pszenica jest bardziej modyfikowana. Doktor William Davis uważa, że pszenica odpowiedzialna jest za szereg chorób cywilizacyjnych. Które występuje w naszym społeczeństwie. Dieta bez pszenicy doktora Davisa pszenica genetycznie modyfikowana. Współczesna pszenica jest gorsza, bo jest genetycznie modyfikowana. Modyfikacje genetyczna stosuje się z kilku powodów. Po pierwsze dla lepszych plonów. Po drugie dla lepszej jakości i smaku. A więc w laboratoriach badana jest jakość i smak pszenicy. I wybiera się te odmiany które najlepiej smakują społeczeństwu. Aczkolwiek nie są one najzdrowsze dla człowieka. Wiele osób nie rozumie tego jak pszenica może być nie zdrowa dla człowieka. Nawet te osoby które na co dzień prowadzą zdrowy tryb zycia. No bo jak możę szkodzić ziarno które pochodzi z ziemi. Jest naturalne. Teoretycznie takie myślenie jest ok. jednak w praktyce. Tak nie jest. Główny problem stanowi ziarno które jest siane po to by zebrać pszenice. Kiedy ktoś mnie pyta o pszenice. To zawsze odpowiadam na przykładzie hamburgera. Hamburger to też jedzenie. Zawiera mięso, bułkę, surówkę jakiegoś pomidora czy cebule, plasterek sera. Ale czy hamburger jest zdrowy ? Czy można jeść tylko hamburgery każdego dnia i to na każdy posiłek ? No raczej nie. Podobnie jest z pszenicą i glutenem. Tylko że nie każdy jest uczulony na pszenice i gluten. Każdy organizm inaczej reaguje na pszenice i gluten. Efekty – dieta bez pszenicy doktora Davisa. Według doktor Williama Davisa na diecie bez pszenicy w ciągu kilku pierwszych miesięcy można schudnąć nawet do 20 kilogramów. Dieta bez pszenicy korzyści dla zdrowia. chudniesz, czujesz się lepiej. złagodzenie podrażnień jelita. lepsza gęstość kości. mniejsze objawy celaki. lepsza koncetracja. lepsze samopoczucie. poprawa stanu skóry, włosów. dieta bez pszenicy doktora Davisa pomaga nawet na łysienie. Według autora diety jedzenie pszenicy dostarcza organizmowi o 400 kalorii więcej niż osoby które nie jedzą pszenicy. Jaki wpływ ma ziarno pszenicy na odchudzanie ? Bardzo ciekawa jest kwestia ziarna pszenicy a odchudzania. Co niby jest takiego złego w pszenicy. I dlaczego tyjemy od produktów które zawierają pszenice. Doktor William Davis tłumaczy, że pszenica zawiera w swoim składzie. Amylopektyne. Która bardzo szybko rozpada się w układzie pokarmowy na małe cząsteczki. I tym samym pszenica szybko podnosi poziom cukru we krwi. Według doktora Williama Davisa pszenica szybciej podnosi poziom cukru we krwi niż BIAŁY CUKIER !!!. Taki szybki wyrzut cukru we krwi. Powoduje, że musi zareagować insulina. A to wszystko prowadzi do odkładania się tkanki tłuszczowej. Czyli prosty przykład. Bo nie każdy musi być chemikiem czy biologiem. Żeby rozumieć mechanizmy które zachodzą w organizmie ludzkim. Jesz pieczywo z pszenicy. Następuje błyskawiczny wyrzut cukru we krwi. A tym samym. Insulina musi włączyć się do działania. Dieta bez pszenicy doktora Davisa co ciekawe nie wszystkie produkty bezglutenowe. I teraz najciekawsze istnieje pewna grupa produktów które są dobre na odchudzanie. A które ze względu na pszenice. Nie można jeść w diecie bez pszenicy. Mało tego dieta bez pszenicy doktora Davisa w skrócie to dieta bez glutenu. Czyli teoretycznie produkty bezglutenowe można by było zjeść. Jednak NIE ! Nie wszystkie produkty bezglutenowe można jeść. I to jest najważniejsza RÓŹNICA między dietą bezglutenową a dietą bez pszenicy doktora Davisa. Dieta bezglutenowa jest prosta. Dieta bez glutenu zakłada, że wszystko co ma gluten trzeba wyrzucić do śmietnika. Można jeść tylko to co nie ma glutenu. I to jest największy problem, bo większość produktów spożywczych zawiera gluten. Ze świecą szukać tych produktów które nie zawierają glutenu. Dieta bez pszenicy doktora Davisa powinna zawierać ryby. Drób. Owoce mięso ale tylko mięso ekologiczne. Takie mieso nie może zawierać azotanów w diecie bez pszenicy można wzbogacić przyprawami i ziołami. Natomiast 3 składniki diety powinny znaleźć się każdego dnia. A są nimi: orzechy oleje roślinne jajka Jakie oleje można konsumować na diecie bez pszenicy ? Można jeść albo dodawać do posiłków olej z awokado. Oliwe z oliwek. Oraz olej kokosowy. Warzywa w diecie bez pszenicy. Powinny to być warzywa organiczne. Czyli takie które nie zawierają chemii czyli pestycydów. W diecie zamiast zwykłego mleka można pić niesłodzone mleko kokosowe. Lub mleko migdałowe. W diecie można jeść sery pełnotłuste takie jak mozzarella. Parmezan. Czy sery pleśniowe. Oczywiście każdy kto chce schudnąć. Musi uważać na te sery w diecie. Żeby ich nie jeść za dużo. Jednak dieta bez pszenicy doktora Davisa eliminuje tak wiele produktów spożywczych. Że nie ma co się obawiać serami. Tylko należy je jeść w rozsądnych ilościach. Mięso w diecie nie może być smażone. Dieta bez pszenicy doktora Davisa – skuteczność. Skuteczność diety pszenicznej doktora Davisa. Doktor Davis poprawe stanu swoich pacjentów. Mógł sam zaobserwować w trackie wielu lat swojej praktyki. Przede wszystkim poprawa nastąpiła jeśli chodzi o osoby ze zmianami reumaitodalnymi. Ból zmniejszył się. Lub całkowicie ustąpił. Poprawa stanu zdrowia wystąpiła również u osób z refluksem (czyli cofanie się treści pokarmowej). Pacjenci doktora po zastosowaniu diety lepiej się czuli. Mieli więcej energii. Mieli lepsze samopoczucie. Oczywiście schudli. U niektórych pacjentów znikła wysypka z ciała. Ustąpiły biegunki. Dobre efekty dieta bez pszenicy doktora Davisa dała osobom z astmą. U niektórcyh chorych objawy astmy zmniejszyły się. Niektórzy zmniejszyli a nawet całkowicie odstawili lekarstwa. Do jakich chorób może prowadzić spożywanie pszenicy ? Alzheimera choroby serca cukrzyca typu 2 choroby nowotworowe. Na przykład dieta bez pszenicy doktora Davisa zakazuje jeść takich produktów jak: ryżu, ziemniaków. Skrobi kukurydzianej. Suszone owoce. Słodycze. Napoje gazowane. Rośliny strączkowe. I ja się z tym zgadzam w 100 %. Bo na mnie ryż kompletnie nie działa. Nie mogę go jeść w czasie odchudzania. Bo ani mi nie smakuje. Ani się nim nie najem. Nie ma dla mnie zalet. Ale jest to moje osobiste zdanie. Co nie znaczy, że nie polecam ryżu na odchudzanie. Bardzo dobry obiad na odchudzanie to ryż plus pierś z kurczaka gotowana. Taki obiadek dostarcza węglowodany plus białko. Czyli paliwo do treningu. Plus białko na regeneracje mięśni. Ale w moim przypadku właśnie sprawdzi się ta zasada żeby nie jeść ryżu w czasie odchudzania. Ale tak jak pisałem każdy jest inny. Ma inny organizm. Inny metabolizm. To wszystko należy indywidualnie rozpatrywać. Nie ma złotego środka na odchudzanie ani diety, ani treningu. Wiem że wiele osób czyta diety i oczami przewracają na myśl o zakazach inakazach. To można jeść, tego nie można to wszystko zapamiętać. Dlatego najprościej mówiąc dieta bez pszenicy to dieta w której jemy najwięcej warzyw cały dzień. I czasami owoce ale tylko te owoce jagodowe. Czym jest sama pszenica ? Pszenica jest to zboże. Które w większości składa się z białka i skrobi. Ze wszystkich zbóź to właśnie pszenica zawiera najwięcej glutenu i białka. Gluten zawarty jest nawet w kiełkach pszenicy. Jednak to właśnie kiełki pszenicy są najlepiej tolerowane przez organizm. Więc jeśli już jeść pszenice to kiełki pszenicy. Przy okazji zobacz wpis: Kiełki na odchudzanie Dieta bez pszenicy doktor Davisa pozwala pić wodę mineralną oraz soki ale soki w całości ze świeżych owoców. Czyli nie mogą to być soki na bazie koncentratu z owoców. Takich soków jest najwięcej w sklepach. W diecie nie należy pić kawy, herbaty, czerwonego wina. A jeśli już to ewentualnie okazjonalnie. Ale raczej należy starać się unikać tych używek w diecie. Natomiast co może zaskakiwać w diecie pszennej doktora Davisa. To fakt, że należy zrezygnować ze wszystkich produktów spożywczych podanych w diecie. Nawet tych które na pierwszy rzut oka wydają się być zdrowe. A nawet dietetyczne. Jak na przykład chleb razowy. Którego nie można jeść w diecie bez pszenicy. Sam wiele razy na blogu pisałem żeby zamienić białe pieczywo na pieczywo pełnoziarniste. Bo jest zdrowsze i ma niski indeks glikemiczny. Jednak każda dieta jest inna. I dieta bez pszenicy doktora Davisa zakazuje jeść pieczywo pełnoziarniste. Dieta bez pszenicy doktora Davisa dlaczego nie można jeść pieczywa pełnoziarnistego. Według autora diety czyli doktora Williama Davisa produkty pełnoziarniste bardzo mocno uzależniają mózg. Dostarczają mózgowi podobnych doznań jak narkotyki. Doktor Davis uważa nawet, że produkty pełnoziarniste uzależniają tak jak opiaty. Strona główna Zdrowie Odżywianie Dieta bez pszenicy KOD: 978-83-62478-92-7 Autor: William Davis Koszt wysyłki od: PLN Opis ProduktuSzczegółowe informacjeOpinie Klientów Wprowadzenie do książkiDieta bez pszenicy W minionych wiekach wydatny brzuch był domeną osób uprzywilejowanych, oznaką bogactwa i sukcesu, symbolem tego, że nie musisz czyścić swojej stajni ani orać własnego pola. Dziś otyłość uległa demokratyzacji - każdy może mieć wielki brzuch. W połowie XX wieku twój tato nazywał tę krągłość brzuchem piwnym. Ale skąd u troskliwych matek, ich dzieci oraz połowy twoich przyjaciół i sąsiadów, którzy nie piją piwa, wzięły się piwne brzuchy? Nazywam to brzuchem pszennym, choć równie dobrze mógłbym określić ten stan precelkowym mózgiem, obwarzankowym jelitem albo ciasteczkową buzią, ponieważ nie ma w organizmie układu, którego pszenica by nie dotyczyła. Jednak jej wpływ na talię jest najbardziej widoczny i charakterystyczny jako zewnętrzny wyraz groteskowych zniekształceń, których ludzie doznają, jedząc to zboże. Pszenny brzuch to skutek nagromadzenia tłuszczu, związany z wieloletnim spożywaniem produktów żywnościowych, które wywołują wydzielanie insuliny, hormonu odpowiedzialnego za magazynowanie tłuszczu. Niektóre osoby gromadzą tłuszcz w pośladkach i biodrach, jednak większość ludzi magazynuje jego nadmiar w środkowej części swojego ciała. Ten „centralny" albo „trzewny" tłuszcz jest wyjątkowy - w przeciwieństwie do tkanki tłuszczowej w innych rejonach ciała, wywołuje stany zapalne, zaburza reagowanie na insulinę i wysyła niewłaściwe sygnały metaboliczne do pozostałej części organizmu. U mężczyzny z pszennym brzuchem tłuszcz trzewny wytwarza również estrogen, co powoduje powstawanie „męskich piersi". Jednak skutki spożycia pszenicy nie objawiają się jedynie na powierzchni ciała. To zboże sięga również głębiej, praktycznie do każdego narządu organizmu, od jelit, wątroby, serca i tarczycy, aż po mózg. Prawdę mówiąc, nie ma narządu, na który pszenica nie mogłaby wpływać w jakiś potencjalnie szkodliwy sposób. JAK DO TEGO DOSZŁO? Ogólnonarodowy trend do redukcji spożycia tłuszczu i cholesterolu oraz zwiększenia liczby kalorii przyjmowanych w postaci węglowodanów doprowadził do osobliwej sytuacji, w której produkty oparte na pszenicy nie tylko stały się powszechniejsze w naszych dietach, ale zaczęły w nich dominować. Dla większości Amerykanów każdy posiłek i każda przekąska składają się z produktów zawierających mąkę pszenną. To może być danie główne, przystawka albo deser - a najprawdopodobniej i jedno, i drugie, i trzecie. Pszenica stała się narodowym symbolem zdrowia. Mówiło się nam: „Jedzcie więcej zdrowych produktów pełnoziarnistych" i przemysł spożywczy ochoczo na to przystał, tworząc „zdrowe dla serca" wersje wszystkich naszych ulubionych wyrobów pszennych, wypełnione po brzegi pełnym ziarnem. Smutna prawda wygląda tak, że rozpowszechnienie produktów pszennych w amerykańskiej diecie dorównuje wzrostowi obwodów naszych talii. Narodowy Instytut Serca, Płuc i Krwi (National Heart, Lung, and Blood Institute), w ramach prowadzonego w 1985 roku ogólnokrajowego programu edukacyjnego na temat cholesterolu, wydał zalecenie ograniczenia spożycia tłuszczu i cholesterolu. Zbiega się ono dokładnie z gwałtownym wzrostem wagi u mężczyzn i kobiet. Jak na ironię, właśnie w 1985 roku Centrum Kontroli i Profilaktyki Chorób (Centers for Disease Control and Prevention - CDC) rozpoczęło prowadzenie statystyk wagi ciała, starannie dokumentując eksplozję otyłości i cukrzycy, która wtedy nastąpiła. Dlaczego spośród wszystkich zbóż ludzie wybierają akurat pszenicę? Ponieważ jest ona wyraźnie dominującym źródłem glutenu w ludzkiej diecie. Poza propagatorami naturalnych diet, takimi jak Euell Gibbons, większość ludzi nie jada zbyt wiele żyta, jęczmienia, orkiszu, pszenżyta, bulguru, kamutu oraz innych, mniej powszechnych źródeł glutenu. Spożycie pszenicy przewyższa konsumpcję innych zbóż zawierających tę mieszankę białek w stosunku przekraczającym sto do jednego. Pszenica ma też unikatowe cechy, które nie występują w innych zbożach, a sprawiają, że jest szczególnie niebezpieczna dla naszego zdrowia. Omówię je w następnych rozdziałach. Skupiam się na pszenicy, gdyż w dietach ogromnej większości Amerykanów sformułowanie „narażenie na gluten" można zastąpić słowami „narażenie na pszenicę". Z tego względu często używam pszenicy jako określenia wszystkich zbóż zawierających gluten. Wpływ, jaki wywiera na zdrowie Triticum aestwum, czyli zwyczajna pszenica, z której wypieka się chleb, oraz jej genetyczni krewniacy, jest szeroki, a jego osobliwe skutki występują od ust po odbyt i od mózgu po trzustkę. Można je zauważyć i u gospodyni domowej z Appalachów, i u arbitrażysty z Wall Street. Jeżeli zakrawa to na wariactwo, okażcie cierpliwość. Piszę te słowa z czystym, wolnym od pszenicy sumieniem. REZYGNACJA Z PSZENICY Dla wielu ludzi pomysł usunięcia pszenicy z diety jest - przynajmniej od strony psychologicznej - równie bolesny, jak myśl o leczeniu kanałowym bez znieczulenia. W wypadku niektórych osób ten proces może w istocie mieć nieprzyjemne skutki uboczne, podobne jak rezygnacja z papierosów albo alkoholu. Lecz ta procedura musi być przeprowadzona, aby pacjent mógł wrócić do zdrowia. W książce Dieta bez pszenicy poddaję analizie twierdzenie, iż źródłem problemów zdrowotnych Amerykanów, od zmęczenia, poprzez zapalenie stawów i dolegliwości żołądkowo-jelitowe, aż po otyłość, są niewinnie wyglądające babeczki z otrębami albo cynamonowe bajgle z rodzynkami, które przygryzają do kawy każdego ranka. Ale jest dobra wiadomość: istnieje lekarstwo na dolegliwość zwaną pszennym brzuchem - bądź, jeśli wolicie, precelkowym mózgiem, obwarzankowym jelitem lub ciasteczkową buzią. Konkluzja: wyeliminowanie tego produktu, który jest elementem ludzkiej kultury znacznie dłużej niż Larry King* występuje w radiu, sprawi, że będziecie smuklejsi, bystrzejsi, sprawniejsi i szczęśliwsi. Zwłaszcza utrata wagi może następować o wiele szybciej, niż się tego spodziewaliście. A ponadto możecie selektywnie tracić najbardziej widoczną, insulinooporną, cukrzyco-twórczą, wywołującą stany zapalne i wprawiającą w zakłopotanie tkankę - tłuszcz trzewny. To proces, który można przebyć praktycznie bez odczuwania głodu bądź odmawiania sobie czegokolwiek, osiągając szeroką gamę korzyści zdrowotnych. Ale dlaczego należy eliminować akurat pszenicę, a nie na przykład cukier albo wszelkie zboża w ogóle? W następnym rozdziale wyjaśniam, dlaczego akurat ona, pośród wszystkich innych współczesnych zbóż, posiada wyjątkową zdolność szybkiego zamieniania się w cukier krążący we krwi. A przy tym ma słabo zbadany skład genetyczny i uzależniające właściwości, które sprawiają, że się nią przejadamy. Pszenica jest łączona dosłownie z dziesiątkami osłabiających dolegliwości wykraczających poza nadwagę, a mimo to przeniknęła do każdego nieomal aspektu naszej diety. Rzecz jasna, dobrym pomysłem wydaje się także ograniczenie spożycia rafinowanego cukru, gdyż substancja ta ma niewielkie lub żadne właściwości odżywcze, a również wpływa niekorzystnie na poziom cukru we krwi. Ale jeżeli zależy wam na spektakularnych wynikach, wyeliminowanie pszenicy jest najłatwiejszym i najskuteczniejszym krokiem, jaki możecie podjąć, żeby chronić swoje zdrowie i zmniejszyć obwód w talii. Czy dobre zboże stało się złe ? Biorąc pod uwagę genetyczny dystans, jaki wytworzył się pomiędzy współczesną pszenicą a jej ewolucyjnymi poprzedniczkami, warto się zastanowić, czy starożytne zboża, takie jak samopsza i ptaskurka, można spożywać bez niepożądanych skutków wiązanych z innymi produktami pszennymi. Postanowiłem wystawić samopszę na próbę i zmieliłem na mąkę kilogram jej ziarna. Zmieliłem również konwencjonalną pszenicę uprawianą metodami organicznymi. Upiekłem chleb z obu rodzajów mąki, używając jedynie wody i drożdży, bez żadnych cukrów bądź aromatów. Mąka z samopszy wyglądała bardzo podobnie do konwencjonalnej, ale po dodaniu wody i drożdży różnice stały się oczywiste. Jasnobrązowe ciasto było mniej rozciągliwe i elastyczne od tego ze zwykłej pszenicy. Trudniej też było je formować. Ponadto inaczej pachniało, raczej jak masło orzechowe, a nie jak współczesne ciasto o neutralnym zapachu. Słabiej rosło i uniosło się tylko troszeczkę, zamiast podwoić swoją objętość, jak tego oczekujemy po dzisiejszym chlebie. No i, jak twierdziła Eli Rogosa, wypiek rzeczywiście miał inny smak-wyraźniejszy, orzechowy, pozostawiający wrażenie cierpkości. Potrafiłem sobie wyobrazić ten bochenek chleba z samopszy na stołach Amorytów i Mezopotamczyków z III wieku Jestem uczulony na pszenicę, toteż w imię nauki przeprowadziłem własny eksperymencik - jednego dnia zjadłem 12 dekagramów chleba z samopszy, a drugiego tyle samo pełnoziarnistego chleba z pszenicy organicznej. Przygotowałem się na najgorsze, bo w przeszłości moje reakcje były dość zakończył się eksperyment autora możecie przeczytać w książce Dieta bez pszenicy. Szczegółowe Informacje Autor: William Davis Tytuł oryginału: Wheat Belly: Lose the Wheat, Lose the Weight, and Find Your Path Back to Health Liczba stron: 328 Wymiary: 135x205 Oprawa: Miękka ISBN: 978-83-62478-92-7 Tłumacz: Roman Palewicz Rok wydania: 2013 Polecamy Promocja Promocja Promocja Promocja Promocja Promocja Promocja Promocja Promocja Promocja Promocja Wyprzedaż Promocja Promocja Promocja Promocja Klienci, którzy kupili ten produkt wybrali również... Promocja Promocja Promocja Promocja Promocja Promocja Promocja Promocja Wyprzedaż Promocja Promocja Promocja Promocja Promocja Promocja Promocja Dieta bez pszenicy. Jak pozbyć się pszennego brzucha i być zdrowym, czyli czy warto zrezygnować z pszenicy w swoim jadłospisie „Osiągnęliśmy wygodę, obfitość, niskie koszty i dostępność w stopniu jeszcze sto lat temu niewyobrażalnym. Dziką trawę z 14 chromosomami przekształcono w odmianę 42-chromosomową, nawożoną azotanami, ciężką i superwysokowydajną, która umożliwia nam kupowanie wielkich opakowań ciastek, naleśników i precelków”. William Davis – amerykański kardiolog – w swojej książce pt. „Dieta bez pszenicy’’ podejmuje się dość trudnego zadania. Jak wyjaśnić przyczyny dzisiejszej plagi otyłości, zwiększonej częstotliwości zachorowania na celiakię, cukrzycę czy nawet chorób natury psychicznej i neurologicznej jak autyzm, schizofrenia, ADHD czy epilepsja? Jak wyjaśnić fakt, że obecnie 2/3 Amerykanów ma nieprawidłową masę ciała, a próba zastosowania u nich diety wywołuje objawy podobne do tych, które odczuwa narkoman na tak zwanym „głodzie’’? Całą winę autor składa na barki … pszenicy. Tak, dokładnie tej pszenicy, która znajduje się w Waszym chlebie, ulubionych słodkich bułeczkach czy w torcie czekoladowym. Żeby zrozumieć tok rozumowania Davis’a, należy przyjrzeć się nieco ewolucji pszenicy, która w obecnej postaci występuje niemalże w każdym naszym codziennym posiłku. „Przewertujcie albumy rodzinne ze zdjęciami swoich rodziców lub dziadków, a być może zaskoczy was to, że wszyscy wydają się na nich szczupli. Kobiety nosiły sukienki zapewne w rozmiarze 34, a mężczyźni mieli 80 centymetrów w pasie. Nadwagę mierzono w pojedynczych kilogramach, otyłość zdarzała się rzadko. Grube dzieci? Prawie nigdy. Talie po 106 centymetrów? Nic z tych rzeczy. Dziewięćdziesięciokilogramowe nastolatki? Z pewności nie”. W dodatku „(…) nasze babcie i mamy wcale dużo nie ćwiczyły.(…) Dziś wychodzę z domu w każdy ładny dzień i widzę jak dziesiątki kobiet biegają, jeżdżą na rowerach albo chodzą z kijkami (…). A jednak z roku na rok stajemy się grubsi”. Każdemu z nas zapewne nasunie się pytanie – dlaczego więc nasi przodkowie byli znacznie szczuplejsi, pomimo że w zasadzie ich dieta nie różniła się aż tak znacząco od naszej (pomijając oczywiście fakt istnienia fast foodów i dostępności konsumenckich dóbr)? Podobnie jak my żywili się przecież pieczywem, babcie piekły smaczne ciasta, w sklepach królowały rogaliki z konfiturą. Okazuje się, że surowiec, z którego jest dziś wyrabiane większość produktów, to tak naprawdę coś, co niewiele ma wspólnego z pierwotną wersją. „Współczesna pszenica ma się do prawdziwej pszenicy w najlepszym razie tak, jak szympans do człowieka’’. A więc jest do niej bardzo podobna, ale to już nie ten sam produkt. Spytacie dlaczego? Obecnie większość z nas stacza mniejsze lub większe boje w związku z wprowadzeniem na rynek genetycznie modyfikowanych organizmów (GMO). Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę z tego, że to, co ląduje dziś na naszych talerzach i co pozornie wydaje się takie naturalne i wartościowe, dziesiątki lat temu zostało już odpowiednio zmodyfikowane. Również i genetycznie. Pierwotne odmiany pszenicy, a więc samopsza i płaskurka nie były zbyt wydajnymi zbożami. Niskie plony czy też płaskie wypieki, które wówczas otrzymywano, były wystarczającymi powodami, aby pszenicę nieco ulepszyć. To nieco w pojęciu autora, w rezultacie doprowadziło między innymi do takich problemów zdrowotnych, z jakimi borykamy się dzisiaj. Rozwój metod hybrydyzacji doprowadził do tego, że pszenicę „rozciągano, zszywano, cięto i zszywano ponownie, aby wreszcie uzyskać coś, co nieomal nie da się rozpoznać z oryginałem, choć nadal określa się to tym samym mianem: pszenica”. W swojej książce, Davis dużo uwagi poświęca celiakii – chorobie na którą choruje już niemalże 1% społeczeństwa, a głównym sprawcą wielu dolegliwości jest gluten, który – co ciekawe – jest składnikiem między innymi pszenicy. Celiacy to grupa ludzi, którzy niezwykle poważnie muszą podchodzić do kwestii swojego żywienia. Praktycznie każde, nawet najmniejsze ustępstwo na rzecz przyjemności (słodkie ciacho, kawałek bułeczki), może skończyć się tragicznie (szczególnie dla małych dzieci, których organizmy dopiero co się rozwijają). Z uwagi na to, że gluten prowadzi do zaniku kosmków jelitowych, osoba cierpiąca na celiakię jest narażona na wiele poważnych niedoborów. Jeśli zje coś z zakazanej listy, jej organizm uniemożliwi wchłonięcie ważnych składników odżywczych, co więcej – zareaguje biegunkowo (w najlepszym wypadku). „(…) pszenica jest liderem grupy, której nie ma czego zazdrościć, najgorszym z bandy węglowodanów, takim, którym najszybciej może nas sprowadzić na ścieżkę wiodącą do cukrzycy”. Fakt ten jest powszechnie znany w kręgach diabetologów – pszenica ma niewiarygodną zdolność do gwałtowanego podwyższania poziomu cukru we krwi. Zmiany w genach pszenicy od roku 1960, są przyczyną wzrostu zachorowań na cukrzycę typu 1. „(…) wystąpienie to zbiega się w czasie ze wzrostem celiakii oraz innych chorób’’. Według autora, to kolejny powód, dla którego warto przejść na „dietę bezpszenną’’. Również wtedy, gdy problem cukrzycy (z pozoru) Cię nie dotyczy. W dzisiejszym świecie nie ma żadnego „na pewno’’. Choroby cywilizacyjne mogą dotknąć każdego – nawet Ciebie! Kojarzycie pojęcie endorfiny? Są to takie związki, które powstają wewnątrz naszego organizmu pod wpływem różnych emocji, przeżyć. Popularnie zwane „hormonami szczęścia’’. A co to są egzorfiny? To już trudniejsze? Egzorfiny, w odróżnieniu od tych pierwszych, są dostarczane z zewnątrz. Według naukowców, są obecne w pszenicy. Mają one zdolność przenikania bariery, która oddziela nasz mózg od krwioobiegu (tzw. bariera krew-mózg), co w konsekwencji może prowadzić do pogorszenia wielu objawów chorób psychicznych jak np. schizofrenia. Autor przypuszcza też jej powiązanie z autyzmem i ADHD. W zasadzie cała książka, w dość lekki i zrozumiały sposób, zapoznaje czytelnika z możliwymi skutkami dzisiejszej diety pełnej produktów pszennych. Ukazuje wiele korzyści zdrowotnych jakie można osiągnąć totalnie eliminując to zboże z szafek kuchennych. Według autora, osoby żywiące się dietą bezpszenną, każdego dnia jedzą o 350 - 400 kalorii mniej, nie chowają pod obszernymi ubraniami tzw. „pszennego brzucha’’, nie skarżą się na dolegliwości ze strony układu pokarmowego, nerwowego czy na schorzenia natury dermatologicznej. Całość poprzeplatana jest świadectwami ludzi, którzy odczuli ulgę po przejściu na zalecaną przez niego dietę. „Co w takim razie mogę jeść?” – zapytasz. Autor, jakby spodziewając się podobnych pytań ze strony czytelnika jednym tchem wymienia warzywa, owoce, orzechy, awokado, oleje, oliwki, mięso, jajka, produkty mleczarskie… Dopuszcza niewielkie ilości wina ze względu na jego właściwości opóźniające procesy starzenia, zaleca dosypywanie siemienia lnianego do każdego posiłku. Jak więc widać – lista dozwolonych pokarmów jest bardzo długa. Wydaje się, że niemalże bez żadnych wyrzeczeń. Oddziela też „prawdziwą żywność’’ od tej przetworzonej. Mianem tej pierwszej określa zwykle produkty, które nie wymagają etykiety – a więc ryby, warzywa, orzechy. Jakby na potwierdzenie całej swoje tezy, na końcu książki zamieszcza 25 stron bezpszennych przepisów jak np. ten na wrap z indykiem, pizzę, makaron z cukinii z pieczarkami, muf finki bananowo – jagodowe, krówki, ciasteczka korzenne… Choć na początku podchodziłam do sprawy nieco sceptycznie, okazuje się, że jednak da się gotować bez pszenicy. Jedyny fakt z jakim jako żywieniowiec nie mogę się zgodzić, to sprawa „zdrowych produktów pełnoziarnistych’’, z których autor niejako kpi sobie przez cały czas. Oskarża tym dietetyków, wmawiając czytelnikowi, że wszystkie zalecenia żywieniowe odnośnie pełnego ziarna są w zasadzie mrzonkami. O ile ze szkodliwością pszenicy, jej tuczącym charakterem się zgodzę (choć nie do końca), o tyle z jałowością ziaren mocno bym w tym wypadku polemizowała. W mojej (i nie tylko) opinii, pełnoziarniste produkty dostarczają naszemu organizmowi wielu witamin z grupy B, błonnika niezbędnego dla procesów trawienia czy innych cennych składników odżywczych. Posądzanie ich o szkodliwość jest dla mnie grubą przesadą. Pomijając tą sprawę, uważam, że książka jest ciekawą propozycją na dobrą lekturę zarówno dla osoby znającej się na branży, jak i dla kogoś, kto dopiero zaznajamia się z pojęciami takimi jak celiakia, cholesterol LDL, HDL czy zakwaszanie organizmu. Obok fachowej literatury, autor umiejętnie umieszcza pełne humoru tytuły („męskie cycki i bandziochy’’, „łomot spuszczany trzustce”, „hej, pryszczaty”), wplata elementy filmowe (Salt z Angeliną Jolie, Mission Impossible), dobitnie, niemalże na chłopski rozum tłumaczy zawiłe zagadnienia. Wreszcie, przy końcu książki, autor podejmuje się dyskusji czy samopsza i płaskurka, będące pierwotnymi odmianami pszenicy, są w stanie zastąpić dzisiejszą pszenicę? Czy kosztem mniejszych plonów i zwiększonych wydatków, nie będą wywoływać przy tym żadnym negatywnych skutków? „Nie będę udawał, że znam odpowiedzi. Prawdę mówiąc, mogą minąć dziesięciolecia zanim te pytania ich się doczekają”– i taka kompromisowa odpowiedź bardzo mi się podoba. Maria A. Brzegowy Autorka bloga Pozytywne żywienie czyli dietetyka od przyjemnej strony Autor: dr William Davis Tytuł: Dieta bez pszenicy. Jak pozbyć się pszennego brzucha i być zdrowym Rok wydania: 2011 Wydawnictwo: Bukowy las Dystrybutor: Firma Księgarska Olesiejuk Stron: 328 Książki Bukowy Las Oprawa: Miękka ze skrzydełkami Opis Dr William Davis dowodzi szkodliwości współczesnej pszenicy, analizując historię spożywania produktów z tego zboża i zmiany, jakim ulegały. Dzisiejsza pszenica nie jest już solidną podstawą pożywienia, z której powstaje zdrowy chleb powszedni. Została genetycznie zmodyfikowana, by producenci żywności mogli osiągać jak największe zyski przy minimalnych rezultacie to dobroczynne niegdyś zboże stało się żywieniowo bezwartościowym, acz wszechobecnym składnikiem, który sprawia, że poziom glukozy we krwi rośnie gwałtowniej niż po zjedzeniu cukru, a ponadto ma właściwości uzależniające, co doprowadza do huśtawki głodu i przejadania się oraz podstawie wieloletnich badań klinicznych oraz niezwykłych wyników, które obserwował u tysięcy własnych pacjentów po rezygnacji z produktów zawierających pszenicę, dr Davis przedstawia argumenty przeciwko temu wszechobecnemu składnikowi pokarmowemu. Dieta bez pszenicy skutkuje wg niego znaczącymi korzyściami, takimi jak: stała utrata wagi; złagodzenie zespołu metabolicznego i cukrzycy typu 2; wyleczenie z problemów jelitowych; wyraźne obniżenie poziomu cholesterolu; poprawa gęstości kości; zanik dolegliwości skórnych, takich jak łuszczyca, afty, łysienie; ograniczenie stanów zapalnych i bólów atrakcyjna w czytaniu, skłaniająca do myślenia i starannie udokumentowana książka oferuje nowy, niezmiernie ważny punkt widzenia na najistotniejsze problemy zdrowotne naszych czasów. Szczegóły Oprawa Miękka ze skrzydełkami Inne propozycje autorów - Davis William Podobne z kategorii - Książki Rabaty do 45% non stop Ponad 200 tys. produktów Bezpieczne zakupy Informujemy, iż do celów statystycznych, analitycznych, personalizacji reklam i przedstawianych ofert oraz celów związanych z bezpieczeństwem naszego sklepu, aby zapewnić przyjemne wrażenia podczas przeglądania naszego serwisu korzystamy z plików cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień przeglądarki lub zastosowania funkcjonalności rezygnacji opisanych w Polityce Prywatności oznacza, że pliki cookies będą zapisywane na urządzeniu, z którego korzystasz. Więcej informacji znajdziesz tutaj: Polityka prywatności. Rozumiem "Dieta bez pszenicy" William Davis William Davis w książce pt. „Dieta bez pszenicy” przedstawia nowy, niezmiernie ważny punkt widzenia na najistotniejsze problemy zdrowotne naszych czasów. Na podstawie swoich wieloletnich badań klinicznych i ich wyników Dr William Davis, po przebadaniu tysięcy własnych pacjentów, zaobserwował, że po rezygnacji z produktów zawierających pszenicę i przejściu na dietę bez niej można osiągnąć wymierne korzyści zdrowotne. W swojej książce dowodzi o szkodliwości współczesnej pszenicy, analizując historię spożywania produktów z tego zboża i zmiany, jakim ulegało. Według autora dzisiejsza pszenica nie jest już taka jak kiedyś, gdyż została genetycznie zmodyfikowana, by producenci żywności mogli osiągać jak największe zyski przy minimalnych kosztach. Korzyści, jakie daje dieta bez pszenicy to według autora: stała utrata wagi; złagodzenie zespołu metabolicznego i cukrzycy typu 2; wyleczenie z problemów jelitowych; wyraźne obniżenie poziomu cholesterolu; poprawa gęstości kości; zanik dolegliwości skórnych, takich jak łuszczyca, afty, łysienie; ograniczenie stanów zapalnych i bólów gośćcowych. Wydawnictwo: Bukowy LasEAN: 9788362478927ISBN: 978-83-62478-92-7Rok wydania: 2013Numer wydania: IFormat: 14 x 23 cmIlość stron: 328Oprawa: miękka

dr william davis dieta bez pszenicy